musli z jogurtem naturalnym - 270kcal
7 pierogów - 400kcal
kawałek babki piaskowej (a jednak mnie dopadła! jednak był to mały kawałek...) 50-100kcal
+ 4 godziny w ciągłym ruchu - rower/spacer
A babcia zrobiła galaretkę z bitą śmietaną. NIE ZJADŁAM :D
Pojeździłam na rowerze, a teraz do nauki. Matematyka sama się nie zrobi. A nikt inny nie nauczy się za mnie na historię. Niestety...
Trzymajcie się Kochane, odwiedzę Was jutro :***
czyzbys słuchała happysadu?:)
OdpowiedzUsuńja u babci bylam to mnie babcia jabluszkiem poczestowala no to zjadlam <3 :D hehe bo ja mojej babci powiedzialam - odchudzam się :D
OdpowiedzUsuńBilans śliczny, masz fajną babcię że podaje galaretkę, a nie np schab, ciasto, likier i jeszcze do tego pieczone ziemniaczki...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
naprawdę Ci nie przeszkadza, że nie jesz żadnych owoców i warzyw? przecież to podstawa diety, ja bym jednego dnia nie wytrzymała :D dla mnie się bardziej liczy jakoś jedzenia niż ilość.
OdpowiedzUsuńale jak byłaś 4h w ruchu, to spokojnie spaliłaś ;]
wspaniały bilans , cieszę się że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńhttp://thinchudosc.blox.pl/html
Ładny bilans nie jest za duży ani za mały taki w sam raz. Dobrze że wracasz
OdpowiedzUsuń