4 czerwca 2014

#12

Przez pół roku zdążyłam przytyć, chorobliwie schudnąć, wpaść w narkotyki by znów się ogarnąć... Wiele się zmieniło. Jedno jest pewne - wracam. Nie wiem czy tęskniłam - przez te pół roku mój mózg nie pracował, był skoncentrowany na wypełnianiu zobowiązań, których momentami było za dużo. Ale teraz będzie lepiej, będę pisać, będę chudnąć... Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znów do tego świata, który mimo, że wiele wymaga to równie wiele daje. Daje poczucie stabilności, której mi cholernie brakuje...

No tak, przecież Wy nie wiecie! W końcu znalazłam swoją pasję - od lutego gram na ukulele! I nieskromnie powiem, że idzie mi całkiem nieźle! :)

Co do miłostek i innych tego typu rzeczy... Dużo się działo i długo by opowiadać. A chyba nawet mi się nie chce i nie mam na to ochoty. Można powiedzieć, że z Wami zaczynam nowe życie - bez tych wszystkich ludzi, którzy mnie oszukują, którzy twierdzą, że się zmieniłam, bo wyjechałam do szkoły do dużego miasta. A takie rzeczy usłyszałam od najlepszej przyjaciółki. Byłej. Która przyznała się, że wprost mówi ludziom jaka rzekomo beznadziejna i zadufana w sobie jestem. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Dzięki niej widzę, że świat, w którym żyłam był zły i chcę to zmienić. I zacznę. Od jutra, od czwartku, 5 czerwca 2014 roku.

Znalazłam sobie pracę w kawiarni na weekendy, w czwartki, w tym jutro, chodzę do lumpeksu na przyjęcie towaru, nawet nie wiecie ile nowych ciuchów, czasem oryginalnych z metką tak wyhaczyłam! W wolnej chwili pobawię się w szaloną szafiarkę i powstawiam zdjęcia, o ile kogokolwiek będzie to interesować. Albo nie - jak schudnę, to nagrodą dla mnie będą zdjęcia w tych ubraniach. W mojej cudownej musztardowej, rozkloszowanej sukience, w której będę wyglądać pięknie, gdy będę miała chude nóżki <3 br="">
A co do wagi... Nie wiem ile ważę, jak zwykle. Byle mniej!

Jutro do apteki po Sudafed - bez tego nie uda mi się zacząć.

Bądź na mat-fizie, miej 4 z przedmiotów rozszerzonych, nie miej za to życia towarzyskiego. Czy to jest tego warte?

Macie propozycje jakiś diet? Szybko i efektownie? :)

Trzymajcie się chudo!

Chyba jednak mi was brakowało...

2 komentarze:

  1. Hej, od niedawna czytam Twojego bloga, ale bardzo CI kibicuje i oczywiscie, chce zobaczyc nowe ciuchy! Uwielbiam ubrania, wstaw jesli mozesz zdjecia, chetnie sie zainspiruje (jak juz schudne) Anka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co to za lek który kupujesz? Rozumiem że bez recepty można dostać? :)

    OdpowiedzUsuń